Nie maleje grono osób które na zapytanie o zapiekankę wskazują odgrzany w mikrofali na dworcu horror z gumowym serem i smutnymi jak grudniowe niebo pieczarkami. A szkoda, bo domowe zapiekanki to świetny sposób na „wyczyszczenie” lodówki i sycący posiłek. Najlepsza w nim jest całkowita dowolność, dlatego poniżej nie znajdziesz nudnej wyliczanki ile gram makaronu potrzebujesz. Bo potrzebujesz tylko lodówki, trochę pomysłu i solidnego apetytu.
Podstawy
Zapiekanki, jak cebule i ogry, mają warstwy. Ich skład jest dowolny, ale zazwyczaj warto by zawierały składniki które sprawią że to danie, gotowane w jednym naczyniu, zastąpi cały zestaw obiadowy. Zacznij więc dobór od najliczniejszej reprezentacji w większości posiłków – produktów ze skrobią. Przed wybraniem zastanów się czy chcesz by zapiekanka była zbita i scalona, czy raczej luźna i sypka a potem dobierz do niego półprodukt. Makaron, ziemniaki, ryż, kasza czy nawet chleb, każda z nich ma zalety i wady. Pamiętaj że im bardziej sypkie albo suche wypełnienie, tym więcej chłonie wody. Ziemniaki, wcześniej podgotowane na pół miękko, będą dobrze „izolować”, więc lepiej użyć ich w połączeniu z mniej wilgotnymi dodatkami i sosami, podobnie działają płaty lazanii. Makaron to klasyczny wybór, i to nie bez powodu bo spełnia wszelkie pokładane w nim nadzieje. Wybieraj twardsze odmiany i drobne kształty, najlepiej działają świderki, rurki i kolanka.
Z czym?
W obiedzie potrzebujesz białka, w formie mięsa czy ryb. Tutaj musisz się kierować logistyką, więc najlepiej jeśli twoja wkładka będzie miała konsystencję rozdrobnioną (mięso mielone, przesmażone, rozcząstkowane filety) lub kształt plastrów. Dlatego ciężko natrafić na zapiekankę z drobiem, ale jest na to kilka sposobów. Kurczak czy indyk uduszony w pomidorach powinien rozejść się na włókna, które będą jednocześnie dobrym spoiwem. W wersji wegetariańskiej również przyda ci się coś na czym będzie można „zawiesić zęba”, zalecamy więc choć kawałek tofu, roślin strączkowych czy twardego sera.
Warzywa, w jednej lub drugiej postaci, muszą znaleźć się w każdej zapiekance. Nie martw się jednak jeśli masz w rodzinie członka który grymasi na wszystko co zielone. Połączenie soków z mięsa i sosu nada im wyjątkowy smak, który spodoba się nawet im. Pamiętaj jednak by twardsze warzywa przed dodaniem podgotować lub chociaż zblanszować. Panują podobne zasady jak w przypadku dodatków mącznych – te suche chłoną wodę, te soczyste je oddają. Pamiętaj o tym by nie utopić swojej zapiekanki. Dobrą warstwę zawsze tworzy czerwona i czarna fasola, szpinak, kukurydza, pory, fasolka szparagowa, ugotowana marchewka i seler naciowy w plasterkach, podsmażona i odsączona cukinia, bakłażany czy cebula.
Eksperymentuj, zwłaszcza że najlepszą podpowiedzią jest zawartość Twojej lodówki.
Dodatki
Nie samymi warzywami i mięsem człowiek żyje, dla wielu zapiekanka to głównie okazja do zjedzenia dużej ilości zapieczonego sera. Do przełożenia wybieraj raczej tłuste i miękkie odmiany , te twardsze możesz dodać do sosów. Najbardziej klasyczne wybory to oczywiście mozzarella, ale nada się praktycznie większość serów kanapkowych, a nawet pleśniowych. Spróbuj także dodać sera białego, efekt może cię zaskoczyć.
Jeśli ser służy jako sposób oddzielenia warstw, to sos będzie je łączył. W wersji szybkościowej starczy nawet puszka posiekanych pomidorów, jeśli masz więcej czasu możesz przygotować coś bardziej skomplikowanego. Jeśli chcesz „zacementować” swoją skomplikowaną konstrukcję wybierz beszamel i inne cięższe sosy śmietanowe, na przykład w wersji grzybowej. Tylko pamiętaj by ich nie przypalić!
Przyprawy dobieraj pod kątem rodzaju zapiekanki który układasz. Te które rozsypią się na talerzu powinny mieć jeden smak nadrzędny, więc nie szalej z różnorodnością. Jeśli konsystencja przypomina raczej tort z warstwami, możesz przygotować osobne przyprawy dla każdej z nich.
Pieczenie
Zapiekanka to najłatwiejsza rzecz pod słońcem, bo nawet jak nie wyjdzie to wyjdzie. Potrzebujesz tylko żaroodpornego naczynia, które wysmarujesz dokładnie tłuszczem (masło, olej, oliwa). Następnie ułóż po kolei warstwy, zaczynając od produktu mącznego i równe rozkładając je po kolei. Możesz zakończyć serem, pięknie się zrumieni. Koniecznie kilkanaście razy nakłuj szpikulcem wierzch kilkanaście razy, tak by ciepło i powietrze mogło cyrkulować. Na pierwszy etap pieczenia możesz użyć przykrywki, ale odłóż ją na sam koniec. Samo pieczenie nie powinno trwać dłużej niż 30 minut, najlepiej kontrolować na bieżąco miękkość składników.
A potem postawić na stole i zajadać do syta.
Najnowsze komentarze